- Gustaw, Ludwik i Hubert pojadą w delegacje do Paryża.- oznajmia kierownik swoim pracownikom.
- Tylko pamiętajcie, ze Gustaw to Gui, Ludwik to Lui, a Hubert - H....- Ja nie jadę. - oznajmia jeden z pracowników.
Zwraca się żona do męża:
- Zrób coś z synkiem, ten mały gnojek nie chce pić mleka.
Tatuś zabrał syna na rozmowę i po chwili mały biegnie do mamy krzycząc chcę mleka.
- Jak to zrobiłeś?
- To bardzo proste, pokazałem mu swojego ptaka i powiedziałem, ze jak nie będzie pił mleka to nigdy mu taki nie urośnie.
W tym momencie dostał od żony potężny policzek za wulgarne metody wychowawcze. Nadąsany poszedł do pokoju czytać gazetę. Po chwili wpada żona i bije go jeszcze raz w twarz.
- Tego już za wiele - krzyczy oburzony - przedtem za wulgarne metody wychowawcze, a teraz za co?
- Za to, że w dzieciństwie piłeś za mało mleka.
Pewnego razu Czerwony Kapturek musiał udać się do Babci. Ale wiedział, że w lesie czyha na niego zły wilk. Wpadł wiec na świetny pomyśl, aby się przebrać - ubrać inny kolor kapturka. Pod ręka był pierwszy zielony. Więc idzie Zielony Kapturek przez las i widzi zbliżającego się wilka.
- Zielony kapturku, czy nie widziałeś Czerwonego Kapturka?
- Nie - odpowiedział 'Zielony Kapturek'.
Wilk wiec sobie poszedł. Następnym razem Czerwony Kapturek przebrał się na niebiesko. Więc idzie sobie lasem Niebieski Kapturek, widzi wilka i myśli: ''Znowu zaraz wypuszczę go w maliny''
- Niebieski Kapturku, czy nie widziałeś Czerwonego Kapturka?
- Nie - odpowiedział 'Niebieski Kapturek' Udając się kolejny raz do Babci Kapturek przebrał się na czarno. Więc idzie Czarny Kapturek przez las, widzi wilka i myśli, ze znowu zrobi go na szaro. Wilk, gdy zobaczył Czarnego Kapturka pomyślał ''Mam gdzieś kolor kapturka - muszę coś wreszcie zjeść.''Kapturek przekonany o swojej przebiegłości został zjedzony.
- Jaki z tego morał???????????- Żaden kapturek nie daje stuprocentowej pewności!
<< Poprzedni Następny >>